Kto dziś o nim mówi, czy pamięta? Zniknął. Czasem wraca do niego w swoich wypowiedziach Machulski. A za "Stracha na wróble" i "Narkomanów" należą mu się zasłużone laury w X Muzie.
Co prawda w późniejszej fazie twórczości robił już filmy "mniejsze" ale za "Narkomanów" i "Stracha na wróble" należą mu się co najmniej słowa uznania. Przypomnę, że w Europie go doceniono - w 1973 dostał Złotą Palmę w Cannes za "Stracha na wróble".