film jest średni, przewidywalny, brak w nim prawdziwych emocji. Nie jestem fanem takich produkcji ale uważam, że jest cała masa filmów o podobnej tematyce które bardziej chwytają za serce, i wcale nie maja gwiazdorskiej obsady. Jest to kolejny przypadek naiwnego traktowania widza przez producentów filmowych (szczególnie amerykańskich). Czasami odnoszę wrażenie, że osobą rządzącym rynkiem filmowym wydaje się, że wystarczy w roli głównej obsadzić gwiazdę i już mamy wspaniałą produkcję. Nic bardziej mylnego, i gdybym podczas oglądania tego dzieła nie miał dodatkowych zajęć, uznałbym, że zmarnowałem czas!!!!!