to ten film byłby nic nie wart i z pewnością bym go nie dooglądał do końca...4/10
Akurat Sean Miller w wykonaniu Beana to straszny "pustak" i niezrównoważony imbecyl.
Nieprawda. Miller to kolejna świetna rola Seana. Co do niezrównoważenia, myślę, że każdy z nas tak by się zachowywał, gdyby stracił najbliższą osobę. A tego "pustaka" przemilczę.