Przeminęło z zombie.
Kleopatra afrykańska królowa wampirów.
Predator w Casablance.
Ojciec chrzestny szatana.
Harry Potter i Frankenstein kontra Dracula i skrzynia umarlaka w Dzień Niepodległości.
Ja robot Spartakus.
Zelig Zombie Wilkołak Nazista kontra Predator Godzilla Komuch Superman.
Hurra, 20 lat pracy dla amerykańskiego przemysłu filmowego :)
Zapominasz o autentykach: "Duma i uprzedzenie, i zombie" i "Abraham Lincoln i wampiry".
Oba filmy to ekranizacje książek, więc pozłośliw jeszcze molom książkowym - co se mają bezkarnie czytać i autorom - jakim prawem nie tworzą samych "Panów Tadeuszów"!? ;D
No sorry, trochę jestem do tyłu w śledzeniu łajna rodem z Hollywood.
Ale trochę to jeszcze za mało "oryginalne". Czemu nie "Dumny i uprzedzony zombie Lincoln kontra wampiry z Alamo"
Nie zamierzam się wyzłośliwać nad ludźmi, którzy piszą takie książki (wiadomo, żyć z czegoś trzeba, a nie każdy ma predyspozycje do uczciwszej kariery np prostytutki).
Ani nad ludźmi, którzy takie coś czytają: raz, że Bóg ich wystarczająco pokarał, dwa, i tak są do przodu w stosunku do ludzi, który nie czytają nic.
Bynajmniej nie oczekuję, że ktoś stworzy nowego Pana Tadeusza, bo po prostu nie ma już takich ludzi.
Nawet, jakby ktoś miał ochotę napisać poemat "Pan Tadeusz i wampiry nad rozlewiskiem", to da radę jedynie prozą, bo gdzieżby jedna miernota z drugą zrymowała trzynastozgłoskowca.